Jak zwykle oczekujemy w napięciu na kolejną wersję magicznej listy czasopism punktowanych, a jeszcze bardziej na nowe zasady punktacji czasopism. Z przecieków kontrolowanych i niekontrolowanych wynika, że będzie, jak zwykle, wesoło. Dodatkową premię dostaną ci, co już po zakończeniu ostatniej parametryzacji byli w stanie zgadnąć, według jakich reguł będziemy oceniani w nowym rozdaniu. Tarociści, posiadacze szklanych kul i Wróżbita Maciej zapewne mają pełne ręce roboty.
Żeby nieco rozładować napięcie zacząłem się zastanawiać, jak można skonstruować zasady punktacji czasopism, żeby były nieco bardziej przewidywalne, ograniczały możliwość grubszych szwindli (firewalli na subtelne szwindle jeszcze nie zbudowano) i żeby dało się uwzględnić potrzeby wszystkich obszarów, dziedzin i dyscyplin nauki. Założyłem też, że system jaki jest, każdy widzi, ale raczej nie zmieni się w najbliższym czasie. Można go co najwyżej próbować ulepszyć. Drugim założeniem było, że system punktacji i klasyfikacji czasopism powinien być możliwie prosty i nie podlegać przypadkowym wahaniom. I wyszło mi tak:
Zachowujemy trzy kategorie czasopism A, B i C, z tym, że klasyfikujemy je według następujących reguł:
Kategoria A: czasopisma indeksowane przez międzynarodowe bazy danych. Uwzględniając to, że bazy te indeksują czasopisma z różnych dziedzin i według różnych kryteriów proponowałbym przyjąć, że na liście A znalazłyby się czasopisma z dotychczasowego wykazu A, Scopusa i ERIHa Plus (humaniści i prawnicy też mają prawo do życia).
Kategoria B: czasopisma indeksowane w polskich bibliografiach fachowych, takich jak na przykład Polska Bibliografia Prawnicza (link do wersji INP PAN, obecnie wydawane przez WoltersKluwer), czy Polska Bibliografia Lekarska, nie znajdujące się na liście A.
Kategoria C: pozostałe czasopisma z tym, że teksty w nich zamieszczone byłyby punktowane tylko o ile zostały zamieszczone także w otwartym dostępie w repozytorium jednostki macierzystej autora.
Jednocześnie proponowałbym przyjęcie jednolitej punktacji, przyznając za publikację w czasopiśmie kategorii A, B lub C odpowiednio 15, 10 i 5 punktów.
Rozdziały w książkach były punktowane tak, jak artykuły w czasopismach. Bibliografie stanowiące podstawę listy B obejmują także monografie i prace zbiorowe, co ułatwia sprawę. Za dopuszczalne uznałbym także sporządzenie wykazu wydawców, których uznajemy za wiodących wydawców międzynarodowych w poszczególnych dziedzinach (przykładowo: OUP, CUP, Wiley, de Gruyter, Dalloz, C.H> Beck, Wolters Kluwer, Elsevier, Springer). Opublikowanie rozdziału w wydawnictwie tej kategorii dawałoby tyle punktów, co publikacja w czasopiśmie kategorii A.
Rozwiązywałoby to także problem monografii. Przyjmując, że objętość przeciętnego artykułu to 0,5 do 1 arkusza wydawniczego, a minimalna objętość monografii to 6 arkuszy wystarczyłoby przyjąć, że monografia daje powiedzmy sześć razy więcej punktów, niż artykuł, a zatem monografia wydana w superwydawnictwie kategorii A dawałaby 90 punktów, monografia kategorii B – 60, a kategorii C (pozostałe, nie indeksowane gdzie indziej, ale dostępne w całości w otwartym dostępie w repozytorium) 30 punktów.
Proponowany system pozwoliłby rozwiązać większość problemów pojawiających się w systemie dotychczasowym, zmusiłaby także przedstawicieli tych dyscyplin, w których nie są wydawane bibliografie do skatalogowania dorobku. Dodatkowym plusem byłaby promocja otwartego dostępu do prac naukowych.
pomysł, żeby „C” było warunkowane dostępem online – bardzo dobry; ze swej strony zestawiłem 130 polskich czasopism: http://roczniksamorzadowy.jimdo.com/sie%C4%87-badawcza-pa-lg/raport-czasopisma-naukowe-stycze%C5%84-2015/
Dzięki za linka. Uzupełniająco – rocznik 2014 na stronie www uzupełniony http://prawo.uni.opole.pl/studia.php.